Każdy z nas słyszał kiedyś dowcipy z serii "Polak, Rusek i Niemiec", czy "Polak i Anglik". Jesteśmy dość charakterystyczni jako naród (ciągle narzekamy, nic nie robimy, w Europie jesteśmy postrzegani nawet jako alkoholicy...). Mówi się, że w każdej plotce jest ziarenko prawdy. A jak to jest z nami, Polakami?
Jolanta Antas w artykule Polskie zasady grzecznościowe (nie?)trafnie obnaża stereotypowego Polaka.
Po pierwsze PONARZEKAJMY!
Amerykanin na pytanie: Co słychać? Odpowie: Wszystko w porządku. - nawet, gdy straci pracę, ukradną mu samochód, a dom zostanie zalany w wyniku powodzi. Natomiast Polak natychmiast zaczyna od wyliczania wszystkich nieszczęść jakie spadły na jego głowę w przeciągu kilku ostatnich lat. Skarżymy się na wszystko. A to na brak słońca, a to na upały, na politykę (szczególnie ceniony temat w polskich dyskusjach), na szefa, na męża, na dzieci, na teściową, na sąsiadów. Jednym słowem: narzekamy na wszystko!
2. UDZIELĘ CI RADY, NAWET JEŚLI O TO NIE POPROSISZ.
Wszystko wiemy najlepiej. Znamy się na rządzeniu państwem, na medycynie (nawet lepiej od lekarzy), na wychowywaniu dzieci, szczególnie cudzych, na małżeństwie (też cudzym). Wiemy najlepiej jaki samochód powinien kupić sąsiad, na jakie studia powinna iść córka, jaką żonę powinien mieć syn, jak wychować wnuki, dlaczego kwiaty sąsiadki źle rosną. Uwielbiamy radzić innym i robimy to wręcz mechanicznie. Często rady przybierają formę nakazów. Jak mówił Fredro: rada graniczy z naganą.
3. POLAK NIE CHWALI, BO CHCE, ON CHWALI, BO MUSI
Muszę stwierdzić, że... Muszę Ci powiedzieć... Muszę Cię pochwalić... - to bardzo popularne zwroty. Przecież nie musimy. Autorka zwrot "Muszę Cię pochwalić, ja bym tak nie umiał" uważa za ironiczny i lekceważący.
4. DOTĄD BĘDĘ NALEGAŁ, AŻ ULEGNIESZ
Ze mną się nie napijesz? I już nie mamy kontrargumentu, a rano męczy nas kac. Gdy nie mamy ochoty na kolejną dokładkę, gospodyni będzie dotąd zachwalała swoje kulinarne działo, aż w końcu zjemy. Gdy spróbujemy grzecznie odmówić, w odpowiedzi usłyszymy: Pewnie Ci nie smakuje.
5. KAJAJ SIĘ I SŁUŻ
Padam do nóżek, Polecam się na przyszłość, Przepraszam, że przeszkadzam, Pan wybaczy, Z góry przepraszam... Czasownik przepraszam, jak przypomina autorka, jest wyrazem mającym oddać żal, skruchę, oraz wyrazić obietnicę, że to się więcej nie powtórzy. Dlatego stwierdzenie "Przepraszam, że przeszkadzam, ale..." tak śmieszy np. wspomnianych już Amerykanów.
Dodatkowo każdy Polak wie, że należy udawać, że zna się tych, których powinno się znać. Gdy rozmówca wymieni jakieś nazwisko to energicznie przytakujemy, a dopiero później staramy się dowiedzieć, o kim była mowa. Gdy znajomi rozmawiają o nowej książce, filmie to oczywiście najczęściej zgadzamy się z nich opinią, a dopiero później czytamy, oglądamy. A gdy jesteśmy chwaleni, zaprzeczamy, po to, aby być chwalonymi jeszcze bardziej.