piątek, 29 listopada 2013

Obraz kontrolny - Tomasz Sekielski

Artur Solski wychodzi ze szpitala psychiatrycznego. Przestaje widzieć zmarłą żonę i dzieci. Postanawia zacząć wszystko od nowa, jednak operacja "Nabucco" nie daje mu spokoju. Chce, aby winni ponieśli karę! Zamiast rehabilitacji - rozpoczyna śledztwo. 

Nie wie, że jego pobyt w szpitalu był sterowany i, że po wyjściu na wolność obserwują każdy jego krok. Naraził się ludziom, którzy nie zapominają. I Solski zdaje sobie z tego sprawę, jednak gdy człowiek nie ma już nic do stracenia - gotowy jest na wszystko. Z pomocą swojego przyjaciela Rokity postanawia odzyskać utracone materiały i wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę, Nie wie jednak, że Rokita jest kretem, a wszystkie materiały zostają mu podstawione. Pułkownik Wyrwicki z Agencji Wywiadu czuwa, aby jego machlojki nie ujrzały światła dziennego! Handel bronią, narkotykami, ropą, agencja ekskluzywnych prostytutek i układ z izraelską mafią - a to wszystko w wykonaniu szefów Polskiej Agencji Wywiadu!

Znakomita kontynuacja Sejfu z niesamowitym zakończeniem. Doskonałe retrospekcje, genialna intryga, dowcipne i inteligentne dialogi. Czasami jednak czytelnik ma wrażenie zagubienia - nadmiar nazwisk, afer, powiązań - nie wiadomo kto jest po czyjej stronie. Ale czyż nie tak funkcjonuje prawdziwa mafia?

Gdyby książka została wydana w Stanach Zjednoczonych, wytwórnie filmowe biłby się o prawa do ekranizacji. W Polsce ambitne, mocne kino jest towarem ekskluzywnym, spod lady. Kręćmy więcej głupich komedii, w których co parę sekund lecą kurwy i inne niecenzuralne słowa, albo programów typu "Trudne sprawy"....
Jakie potrzeby odbiorcy - taki rynek. 

sobota, 23 listopada 2013

Dwanaście prac Herkulesa

Herkules Poirot postanawia zakończyć swoją detektywistyczną karierę i zająć się uprawą dyń na wsi. Chce jednak odejść w typowo herkulesowym stylu. Postanawia, jak jego mitologiczny imiennik, wykonać dwanaście zadań wieńczących karierę najsławniejszego detektywa.


Od lewa z Nemei do pojmania Cerbera, wszystkie kryminalne zagadki mają iście mitologiczną symbolikę. Zadania są ciekawe dla detektywa, choć diametralnie różne od tych, których się podejmował dotychczas. Herkules musi znaleźć źródło plotek i sprawić, aby przestały być rozsiewane, odszukać niewierną kochankę, zaginionego psa, rozprawić się z handlarzami narkotyków i dzieł sztuki, udowodnić, że narzeczony pewnej damy wcale nie jest chory psychicznie i oczyścić stajnie Augiasza, we współczesnym stylu. Sprawy są krótkie i nieco trywialne. Czytelnik nie ma czasu na wsiąknięcie w fabułę i samodzielne poszukiwanie zbrodniarza. Choć zakończenia są - w stylu królowej - nieoczekiwane, całość nie wzbudza szczególnego zachwytu. Dobrze się składa, że Poirot szybko znudził się hodowlą dyń i wrócił do zawodu, bo takie zakończenie kariery nie spełnia oczekiwań czytelnika. 

Dla stałych, wiernych czytelników książka jest miłym odpoczynkiem. Rozpoczynającym przygodę z królową, na początek poleciłabym coś innego. 

piątek, 22 listopada 2013

Męk czy mąk?

Pytanie wydaje się proste, jednak odpowiedzi są różne. Zastanawiamy się nad tym czy mówimy rąk czy ręk? No właśnie! Tak samo odmienia się męka

PrzypadekLiczba pojedynczaLiczba mnoga (z formami dawnej liczby podwójnej)Liczba pojedynczaLiczba mnoga
Mianownikrękaręcemękamęki
Dopełniaczrękirąkmękimąk
Celownikręcerękommęcemękom
Biernikrękęręcemękęmęki
Narzędnikrękąrękoma lub rękamimękąmękami
Miejscownikręcerękachmęcemękach
Wołaczrękoręcemękomęki
Źródło tabeli: http://pl.wikipedia.org/wiki/Gramatyka_j%C4%99zyka_polskiego

Dlaczego jest gęba-gąb, ręka-rąk, męka-mąk, ale szczęka-szczęk, wnęka-wnęk?

Przyczyn jest wiele. Język polski przez lata ulegał przemianom. Jeśli chodzi o historię samogłosek nosowych, na ich ukształtowanie miały wpływ m.in. budowa sylab, iloczas, sąsiedztwo fonetyczne, geneza nosówki, zwyczaj językowy, czy chociażby analogie. 

Profesor Krystyna Długosz-Kurczabowa z Uniwersytet Warszawskiego uważa, że "każdą oboczność samogłosek nosowych (lub ich brak) należy rozpatrywać osobno, ustalając, w jakim stopniu są one umotywowane rozwojem historycznym, a w jakim – innowacjami artykulacyjnymi i frekwencją występowania."

Wniosek? Musimy zapamiętać, że męka odmienia się jak ręka!

środa, 20 listopada 2013

Samotny dom - Agata Christie

Właścicielka zabytkowego, ogromnego domu Nick, cztery razy ledwo unika śmierci. Obawiając się kolejnego zamachu prosi o pomoc Herkulesa Poirota.

Poluzowane hamulce w samochodzie, upadek ciężkiego obrazu, stoczenie się skał, kula przebijająca kapelusz, czy to nie za wiele na zwykły zbieg okoliczności? 
Dziedziczka za każdym razem uchodzi z życiem, jednak w przyszłości może już nie mieć takiego szczęścia! Jej kuzynka, a zarazem przyjaciółka, która ma się nią opiekować ginie od strzału z pistoletu. Czyżby kula była przeznaczona dla kogoś innego? Co do tego nie mamy wątpliwości. Jednak u Agaty Christie nic nie jest takie, jak się wydaje. Zarozumiały i pewny siebie Herkules Poirot stara się znaleźć odpowiedzi na mnóstwo nurtujących go pytań: kto jest uzależniony od kokainy, kim są Australijczycy mieszkający w domku gościnnym i dlaczego kobieta jeździ na wózku inwalidzkim, skąd u syna ogrodnika umiłowanie krwi i zarzynania, kto dziedziczny po Nick i kim jest jej tajemniczy narzeczony, który na dodatek zaginął? Czy Herkules Poirot rozwiąże zagadkę? Czy fakt zamordowania kuzynki Madzi na jego oczach całkowicie odbierze mu zdolność logicznego myślenia? Czyżby zanosiło się na pierwszą porażkę sławnego detektywa? 

wtorek, 19 listopada 2013

Zabójstwo Rogera Ackroyda - Agata Christie

Książka Zabójstwo Rogera Ackroyda Agaty Christie została uznana za najlepszy kryminał wszech czasów! I nie ma co się dziwić: książka jest genialna! Czy ktoś chociaż przez chwilę mógł pomyśleć, że zabił... Nie zrobię Wam tego! Sama nieopatrznie w książce Rogera Caillois  Odpowiedzialność i styl przeczytałam nazwisko mordercy i zepsułam sobie całą zabawę! A szkoda, bo z pewnością odłożyłabym książkę z bijącym sercem i wypiekami na twarzy.

Zabójstwo było dość zagadkowe, gdyż każdy jednocześnie miał alibi i motyw. Siostrzenica potrzebująca pieniędzy, syn tonący w długach, lokaj mający niejeden grzeszek na sumieniu, przesadnie ułożona służąca, histeryczna bratowa czy szantażysta niedoszłej żony! Zbrodnia wydaje się idealna, zabójca bowiem zadbał, aby mieć co do sekundy wyliczone alibi. Ale przesadna ostrożność wcale nie jest najlepszym rozwiązaniem, zwłaszcza, że w przypadkach zbrodni absolutnej niezwykle istotne są niuanse, drobne, na pierwszy rzut oka, nieistotne szczegóły, jak przesunięty fotel czy zamknięte okno, mogą doprowadzić do rozwiązania zagadki.

Mylne tropy, logiczna zagadka, fantastyczna fabuła oddają ducha mistrzowskiej kryminalnej szarady. 

czwartek, 14 listopada 2013

Dzień kłamstwa

Jakie zagadki kryją w sobie archiwa IPN-u? Na pewno niezgłębione. Czy warto wyciągać na wierzch sprawy, o których w gruncie rzeczy nie mamy pojęcia? Czy możemy kogoś oceniać, nie znając czasów, w którym przyszło mu dokonywać wyborów?


Autor opisuje atmosferę lat 50. i 80. w Polsce. Nie będę oceniać książki pod względem historycznym, bo nie czuje się na siłach, nie mam odpowiednich kompetencji do wyciągania tego typu osądów. Nie będę również pisać o czasach stanowiących tło fabuły. W końcu, nie będę streszczać ani recenzować książki, bo nie chcę jej ograbić. Autor porusza problemy zarówno kata i ofiary. W pewnym momencie jest nam nawet bardziej żal kata - człowieka, który tak głęboko wierzył w nowy system, w swoje racje, że nie cofnął się przed niczym. Widzimy również upadek ideałów, a tym samym upadek człowieka, który w nie wierzył. Jak mamy go osądzić? Możemy jedynie wyobrazić sobie tamte czasy i nas - oczywiście jako bohaterów - ale nie wiemy, jakiego wyboru byśmy dokonali. Nie znamy tamtych realiów. Nie wiemy jak to jest, gdy torturują i mordują nam bliskich, bądź gdy sami jesteśmy w niebezpieczeństwie. Czy bylibyśmy w stanie zaryzykować, czy wybralibyśmy łatwiejszą drogę. A może to my wcielilibyśmy się w katów? Czy patriotyzm pokonałby strach i potrzebę bezpieczeństwa? 

poniedziałek, 11 listopada 2013

Odmiana nazwisk

http://www.mmsilesia.pl/blog/entry/226989/
Tak+czy+owak+-+w+Polsce+rz%C4%85dzi+Nowak.html
Ogólna zasada języka polskiego głosi, że nazwiska należy odmieniać. Niektóre z nich mogą jednak dostarczyć nie lada kłopotów podczas odmiany!

Jeśli to możliwe, starajmy się przyporządkować wybrane nazwisko do odpowiedniego wzorca odmiany, uwzględniając: zakończenie nazwiska czy płeć. 

Nazwiska kobiet
Żeńskie nazwiska zakończone na -a, -ska, -cka, -dzka, -ewa, -owa odmieniają się jak przymiotniki: Konopnickiej, Chmielewskiej, Brzozowskiej.


Nazwiska zakończone na -ówna, -anka odmieniają się jak rzeczowniki


Nazwiska męskie
- zakończone na -a, -o odmieniają się jak rzeczowniki pospolite,
- zakończone na -e, -i, -y, po których występują nieme -s lub -x odmieniają się jak przymiotniki,
- zakończone na spółgłoskę odmieniają się jak rzeczowniki pospolite,
- niektóre nazwiska mogą mieć dwa warianty odmiany, np. Dąb-Dąba (Dęba), Kocioł-Kocioła (Kotła)
* nie odmieniamy nazwisk:
- zakończonych na -ła, akcentowaną samogłoskę, 
- możemy nie odmieniać nazwisk zakończonych na -e występujących jako składniki podrzędne w połączeniach z imieniem, tytułem, zawodem, np. Napoleona Bonaparte lub Napoleona Bonapartego. 



Nazwiska w liczbie mnogiej
- zakończone na spółgłoskę bądź samogłoski -a, -e, -o odmieniają się tak, jak rzeczowniki i otrzymują końcówkę -owie,
- nazwiska o formie przymiotnikowej otrzymują końcówkę -i, -y (Borowy-Borowi)


W nazwiskach dwuczłonowych odmieniamy oba człony, chyba że składają się z członu przymiotnikowego, wówczas pierwszy człon pozostaje bez zmian. Jeżeli pierwszy człon nazwiska jest herbem bądź przydomkiem również pozostaje niezmienny. 




niedziela, 10 listopada 2013

Gwoźdźmi czy gwoździami? Gałęźmi czy gałęziami?

http://www.tapeta-opadajace-zachod-galezie-slonca.na-pulpit.com/
Która forma jest poprawna gałęźmi czy gałęziami, gwoźdźmi czy gwoździami, liśćmi czy liściami? 

Wszystkie rzeczowniki liczby mnogiej w narzędniku mają końcówkę -ami!

Jednak, jak to bywa w języku polskim: są wyjątki od tej zasady.

(wyłącznie!) końcówkę -mi mają rzeczowniki: dziećmi, braćmi, liśćmi, gośćmi, ludźmi, księżmi, pieniędzmi, przyjaciółmi, nićmi, dłońmi, kośćmi (ale: dobry z kościami!).


Możemy użyć zarówno -mi, jak -ami w rzeczownikach: gwoźdźmi/gwoździami, gałęźmi/gałęziami, sańmi/saniami, gęśmi/gęsiami, ośćmi/ościami, skrońmi/skroniami. 


Ciekawostką jest fakt, że zachowały się trzy archaiczne formy: przed laty, innymi słowy, dawnymi czasy.

piątek, 8 listopada 2013

Meczy czy meczów?

sport.tvp.pl
W tym wypadku sprawa nie jest taka prosta. Poprawna forma to oczywiście meczów, jednak profesor Miodek dopuszcza meczy

Skąd wariantywność?
Obecnie obserwuje się zanik końcówki -ów na rzecz -i/-y. Więcej użytkowników wybierze formę słuchaczy, niż słuchaczów, arkuszy, niż arkuszów. Możemy przecież powiedzieć zarówno tramwai, jak i tramwajów (z tym że ta druga forma będzie staranniejsza). 

Wracając do meczy, możemy wyraz ten uznać za poprawny. Spółgłoski tj. c, dz, cz, dż, sz, rz oraz ż były kiedyś miękkie (zakończone na -i, np. koni, gości). W niektórych wypadkach uległy stwardnieniu i stąd przejście końcówki -i w -y, np. nocy, rzeczy, wierszy. Pod tę zasadę możemy również podpiąć sporne meczy.* W jeszcze innych przypadkach, zachowała się wyłącznie końcówka -ów, (stróżów, pajaców, widelców, a nie: stróży, pajacy, widelcy).

Profesor Miodek dopuszcza zatem poprawność formy meczy, jednak w słownikach wciąż figuruje jedynie meczów, aby więc uniknąć sporów, bezpieczniej jest używać tej drugiej formy. 


* mowa tu o długich procesach, zachodzących w naszym języku, najprościej można stwierdzić, że rzeczowniki twardotematowe w dopełniaczu kończą się na -ów, miękkotematowe na -i/-y, jednak ewolucja językowa nadal trwa i w przypadku spółgłosek c, dz, cz, dż, sz, rz, ż możemy mówić o obocznościach.