środa, 20 sierpnia 2014

Pozdrowienia z Londynu - Krzysztof Beśka

Przyznam szczerze, że bardzo długo czytałam ten kryminał. Początek zachęcający nie był. Niby była tajemnica, zbrodnia, zagadka, czyli wszystko, co kryminał powinien mieć, a jednak historia nie trzymała w napięciu. Dopiero pod koniec akcja nabrała dynamiki. I to jakiej! Końcówkę dosłownie pochłonęłam z wypiekami na twarzy. Ale od początku...

Łódź, lata 90. XX wieku, ktoś brutalnie okalecza i morduje młode kobiety, prostytutki. Ich ciała mają zmasakrowane narządy rodne: wycięta łechtaczka. Policja nie radzi sobie ze śledztwem, a morderca  w tym czasie zabija kolejne ofiary. Złapać go może wyłącznie detektyw Stanisław Berg - krzyżówka Pana Lecoq - kameleona, który uwielbia się przebierać w różne stroje, skrywając nie tylko swoją tożsamość, ale i wygląd, z Sherlockiem Holmesem - mistrzem dedukcji. Tylko, że detektyw Berg również zniknął...

Ciekawa opowieść wzorowana na historii Kuby Rozpruwacza, a właściwie: przeniesienie Rozpruwacza w łódzkie realia. Genialny detektyw i dynamiczna akcja. Sceny pościgu żywcem wyjęte z Jamesa Bonda. I zakończenie w stylu... Marka Krajewskiego - ponure, tragiczne, niesprawiedliwe. W tej książce nie ma miejsca na happy endy. 
Inteligentny autor, który w swojej twórczości łączy najlepsze wątki znanych wzorców. Aż dziwne, ze tak cicho o nim na arenie polskich kryminałów. 


Książkę otrzymałam od portalu Zbrodnia w Bibliotece, który gorąco polecam :)

3 komentarze:

ja.online pisze...

To druga część serii:)

Okiem filolożki pisze...

Wiem wiem :)
Zaczęłam od drugiej, bo akurat taką książkę dostałam. A czy to jest kontynuacja zwarta, czy można czytać w oderwaniu od innych części?

Krzysztof Beśka pisze...

Można czytać w oderwaniu!