wtorek, 14 stycznia 2014

Wybawiciel - Jo Nesbo

Armia Zbawienia to organizacja opierająca się na żelaznych zasadach. Nie ma taryfy ulgowej, nie ma miejsca na słabości czy pomyłki. Ma przede wszystkim pomagać! Jednak nawet w tak doskonałej organizacji, zawsze znajdzie się jedna osoba, która przekreśli cały dorobek pokoleń. 

Podczas świątecznego koncertu Armii Zbawienia, ginie jeden z żołnierzy. I to nie przypadkowo. Zbrodnia była dokładnie zaplanowała. Jeden celny strzał, zero świadków, trup na miejscu. Czy aby na pewno zginęła właściwa osoba? W końcu wiadomo, że rodzeństwo może być do siebie niewiarygodnie podobne... Gwałcone nieletnie dziewczyny. Przekręty na dużą skalę. Ogromne pieniądze i ogromne ryzyko. A tam gdzie jest duża kasa, są też silne osobowości, które są w stanie zrobić wszystko, aby dopiąć swego. W końcu cel uświęca środki, a w Armii Zbawienia świętość jest szalenie ważna. 

Harry Hole kolejny raz staje przed koniecznością rozwiązania zagadki niemożliwej. I kolejny raz w kluczowym momencie wraca do nałogu. Czy będzie na tyle silny, aby rozwiązać zagadkę? Czy może wymierzenie sprawiedliwości zostawi mordercy? Jedno jest pewna - Harry na własnej skórze przekona się, że niektóre zbrodnie nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego, nawet, gdyby osoba za nie odpowiedzialna miała ponieść surową karę, z ręki wymiaru sprawiedliwości. 

Krew, zbrodnia, okrucieństwo i dużo przemocy. Nesbo potrafi jednak, dobrą intrygą, przemyślaną zagadką i ironicznym poczuciem humoru, wyciszyć wszystkie negatywne emocje i brutalne obrazy, nasuwające się czytelnikowi. Jak zwykle - winnym okazuje się osoba najmniej podejrzana. 

5 komentarzy:

Przeglądarka pisze...

Zapomniałaś dodać o pięknym, subtelnym wątku uczuciowym w tej książce;) Moim zdaniem najfajniejsza część o Harrym Hole (choć jeszcze kilka przede mną, bo doszłam dopiero do "Pierwszego śniegu")

Okiem filolożki pisze...

Ja niestety zaczęłam od Policji (był to prezent gwiazdkowy i nie mogłam doczekać się, aż przeczytam) :D i nie czytam po kolei, ale w każdej książce jest coś innego, co niesamowicie przyciąga. I oczywiście genialna intryga, trudno się domyślić kto jest tym dobrym, a kto złym, bo na końcu Nesbo wszystko wywraca do góry nogami :D

AMBIwalencja stosowana pisze...

uwielbiam Nesbo, właśnie kończę Karaluchy i zostaje mi do przeczytania Policja - całą serię łyknęłam jednym tchem :D

Zuzanna Gajewska pisze...

Czytając "Gwałcone nieletnie dziewczyny. Przekręty na dużą skalę. Ogromne pieniądze i ogromne ryzyko. A tam gdzie jest duża kasa, są też silne osobowości, które są w stanie zrobić wszystko, aby dopiąć swego" mam jakby deja wu. Ja czytałam z tej serii tylko "Karaluchy" i trochę mi to podobnie brzmi. Widać Hary Hole lubi takie klimaty. Recenzując "Karaluchy" nazwałam go podręcznikowym bohaterem kryminałów... Chętnie przeczytam pozostałe części, ale jakoś nie ma ich na horyzoncie (czytaj w bibliotece i wśród znajomych, bo kupić wszystkie części to jednak spory wydatek :))

Okiem filolożki pisze...

Ja do Karaluchów jeszcze nie dotarłam, ale z każdą częścią jest coraz więcej przemocy. Choć intryga jest na naprawdę wysokim poziomie. A poczucie humoru Harrego często rozładowuje atmosferę :D

Znam ten ból :( Też próbuję zdobyć resztę części ...