niedziela, 17 lutego 2013

Plurale tantum

Ostatnio byłam świadkiem zabawnej sytuacji, w której grupa nauczycieli (również polonistów) zastanawiała się na liczbą pojedynczą słowa perfumy. Efekty były komiczne, jednak obecność samego problemu wywołała u mnie przerażenie! Przecież mamy w języku polskim wyrazy, które NIE MAJĄ LICZBY POJEDYNCZEJ, tzw. pluralia tantum, czyli rzeczowniki występujące wyłącznie w liczbie mnogiej (w przeciwieństwie do singularia tantum - rzeczowników posiadających tylko liczbę pojedynczą). 

Dla przykładu wymieńmy kilka najpopularniejszych rzeczowników NIE POSIADAJĄCYCH LICZBY POJEDYNCZEJ:
- perfumy,
- spodnie,
- sanie,
- nożyce, 
- obcęgi, 
- grabie,
- widły,
- szczypce,
- drzwi,
- ludzie (ale jeden człowiek)
- wrota,
- majtki (w sensie odzieży; na statku jest jeden majtek),
- usta,
- okulary,
- skrzypce,

Do pluralia tantum należą również np. nazwy uroczystości: andrzejki, ferie, chrzciny, czy nazwy geograficzne (Alpy, Tatry, Helsinki). 

A co na ten temat ma do powiedzenia profesor Miodek? Zajrzyj.




9 komentarzy:

Anonimowy pisze...

A czy okulary w liczbie pojedynczej to zwyczajnie okular (na fizyce czasami o nim mowa)?

Okiem filolożki pisze...

Okulary (np. jako przyrząd służący korekcji oka) mają wyłącznie liczbę MNOGĄ. Nie możemy powiedzieć: mam na nosie jeden okular, tylko okulary.
Natomiast okular, o którym mowa na fizyce to nazwa części sprzętu optyczne, element optyczny, jest on pojedynczy, okular zakładamy na jedno oko.

Pozdrawiam

Okiem filolożki pisze...

sprzętu optycznego* przepraszam za błąd.

Ludmił pisze...

Mnie się zawsze wydawało, że od perfumy jest perfuma. No ale ja jestem tylko prostym mikrobiologiem...

Okiem filolożki pisze...

Używanie formy "perfuma" to bardzo częsta pomyłka. Zdarza się nawet polonistom, ale poprawna forma to "perfumy".

"Żeńska forma perfuma to regionalizm wschodni, nie aprobowany w słownikach poprawnej polszczyzny. Standardowa forma brzmi perfumy i jest używana tylko w liczbie mnogiej, np. „Proszę mi pokazać te perfumy”. Więcej o tym – zob. Mały słownik wyrazów kłopotliwych (PWN, 2003)."
— Mirosław Bańko, PWN

Anonimowy pisze...

Jeszcze o tej "perfumie". Jestem ze wschodniej Polski (Chełmszczyzna), ale w moich stronach to słowo, perfuma, jest używane nie jako liczba pojedyncza rzeczownika perfumy lecz , że tak powiem, samodzielnie. Perfuma to żartobliwe określenie jakiejś substancji, która nie jest perfumami, ale ma silny i niekoniecznie pożądany aromat, np. jakiś alkohol - whisky, koniak, itp. W takim znaczeniu słówko perfuma było użyte w filmie "Kariera Nikosia Dyzmy".

Kamil Bujny pisze...

Nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Ciekawe.

Anonimowy pisze...

Nie mają, a to co - http://sjp.pwn.pl/doroszewski/perfumy;5470971.html
A tam - "Pachniała biedną perfumą z konwalii". Widocznie kiedyś było to dopuszczalne.

Anonimowy pisze...

Wtrącę się do tych pojedynczych okularów od strony technicznej, bo piszesz dziwne rzeczy. "Element optyczny (...) okular zakładamy na jedno oko." - część od mikroskopu, zakłada się na ludzkie oko, na nos ?! Zobacz sobie w wyszukiwarce grafiki jak to wygląda. Chyba pomyliło ci się z pojedynczymi okularami. Do początków XX w. noszono monokle. Sam źródłosłów (mono) wskazuje na pojedyńczość. Nawet pamiętam, że w jakimś utworze było napisane o okularze, w sensie monokla.