niedziela, 23 grudnia 2012

Zasłona dymna - recenzja



Zasłona dymna

Światowej sławy dziennikarka budzi się w łóżku swojego przyjaciela, z którym od lat łączył ją romans. Nie było by w  tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie żyje, a ona nie pamięta absolutnie nic z ubiegłej nocy.

I oczywiście od razu jest główną podejrzaną! Sprawę komplikuje fakt, że trup, był funkcjonariuszem policji i wielkim bohaterem, który kilka lat wcześniej uratował z płonącego budynku mnóstwo osób. Britt za wszelką cenę próbuje dowieść, że podano jej tabletkę powodującą utratę pamięci. Tylko kto i po co to zrobił? Co więcej, jej przyjaciel spotkał się z nią, żeby przed śmiercią dokonać „rachunku sumienia” i wyjawić doskonale maskowaną zbrodnię funkcjonariuszy policji! Jednak ktoś za wszelką cenę chciał go uciszyć. Dlaczego giną osoby, które akurat miały związek z pożarem? Jak wpływ na całą sytuację ma strażak – zlinczowany przez Britt przed kamerami? Kim jest homoseksualista o zdeformowanej twarzy i dlatego dziennikarka została porwana?

Sandra Brown po raz kolejny udowadnia, że jest prawdziwą mistrzynią thrillerów! Ciekawa fabuła, wciągająca akcja i tajemnica, która nie ma dna. Autorka kończy rozdziały w kluczowych, dla przebiegu akcji momentach, tak, że nie sposób oderwać się od lektury. Stopniowo odkrywa coraz to nowe sekrety, wprowadza bohaterów całkowicie obalających początkowe domniemania czytelników. Do ostatniej strony nie wiadomo kto jest dobry, a kto zły. A zakończenie? Całkowicie nieoczekiwane!

1 komentarz:

Dorota "Moje Małe Czarowanie" Owczarek pisze...

Uwielbiam Sandrę Brown i napięcie jakie buduje w swoich dziełach :-)