Kończ waść, wstydu oszczędź! - słynny cytat wypowiedziany przez Andrzeja Kmicica (głównego bohatera "Potopu" Henryka Sienkiewicza) do pułkownika Wołodyjowskiego, w trakcie pojedynku mężczyzn. Z literatury przeszedł do języka potocznego, jako frazeologizm. Jest jednak błędnie używany.
Kmicic zmęczony pojedynkiem z mistrzem, za jakiego uznał Wołodyjowskiego, zauważył, że przeciwnik po prostu się z nim bawił. Dlatego wypowiedział słynne zdanie: Kończ waść, wstydu oszczędź!, aby Wołodyjowski zakończył wreszcie zabawę i oszczędził wstydu (wypowiadającemu te słowa) Kmicicowi.
Użytkownicy języka często nie zdając sobie z tego sprawy, używają zdania Kończ waść, wstydu oszczędź! w odniesieniu do przeciwnika, żeby podkreślić jego nieudolność, co jest oczywiści błędne!
Zawsze tak właśnie rozumiałem to zdanie. Przecież Kmicic szybko zorientował się, że nie ma szans w tym pojedynku. Naprawdę trzeba to komuś tłumaczyć? Nie jest dobrze... ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze powiedziawszy nigdy nie spotkałam się z sytuacją, by ktoś wypowiadał to słynne zdanie w stosunku do rozmówcy... Nie wiem, jak można to tak opacznie rozumieć :(
OdpowiedzUsuńjakby ktoś użył tego zwrotu w stosunku do siebie to by se jeszcze większego wstydu narobił. chyba że byłby podstarzałym profesorkiem, to mogę sobie wyobrazić.
OdpowiedzUsuńTeż nie spotkałem się z inną interpretacją tej wypowiedzi...
OdpowiedzUsuń