http://jaroslawhebel.pl.tl/J%26%23281%3Bzykowe-rozterki-2.htm http://pl.wiktionary.org/wiki/profesor#profesor_.28j.C4.99zyk_polski.29 Skoro Pan nie wierzy w mój wpis, proszę poszukać w innym miejscu. Powyżej linki, w których została opisana odmiana słowa "profesor".
Język proszę pojmować mniej matematycznie, a bardziej humanistycznie. Język polski nie należy do języków, które można brać na logikę, tak jak np. język angielski. Mamy w końcu podwójne zaprzeczenie, a w matematyce przecież dwa minusy dają plus, prawda?
Dziękuję za zainteresowanie, ale już znalazłem wyczerpującą odpowiedź. "Rzeczowniki męskoosobowe na ogół obok zwykłej formy mianownika liczby mnogiej używane bywają w tak zwanej formie deprecjatywnej (nie jest to forma neutralna, zwykle wyraża ona pogardę mówiącego, czasem jednak wręcz odwrotnie). Forma ta jest zbudowana tak, jakby rzeczownik nie był osobowy, łączy się też z nieosobową formą zaimka i przymiotnika, np. ci dobrzy chłopi – te dobre chłopy. Najnowsze źródła uznają już formę deprecjatywną za element języka literackiego. Istnieją rzeczowniki, które zazwyczaj lub wyłącznie używają tej właśnie formy, np. ten karzeł, klecha – te karły, klechy (o przynależności do rodzaju męskoosobowego świadczy wówczas forma biernika l.mn. równa formie dopełniacza: widzę klechów, karłów). Nie ma ścisłych reguł dystrybucji końcówki -owie. Niektóre rzeczowniki męskoosobowe mogą nawet tworzyć dwie formy (zwykłego) mianownika liczby mnogiej, np. ci profesorowie – ci profesorzy (i jeszcze deprecjatywne te profesory). Postać z końcówką -owie ma wówczas znaczenie bardziej dostojne niż postać z końcówką -i, -rzy, -cy, -dzy, -e. Natomiast kiedy postać z -owie jest jedyną używaną normalnie, końcówka -e jest archaiczna, a więc podniosła: ci mężowie – ci męże"
Zgadzam się z Szanowną Koleżanką"po fachu". Język polski giętkim jest i wyjątkowo wymyka się ogólnie przyjętym normom. Drogi Anonimie - proponowałabym zaznajomić się ze Słownikiem Poprawnej Polszczyzny (poleca PWN) zanim zacznie Pani/Pan weryfikować normy i wyjątki Naszej Ojczystej poprawnej pisowni oraz wymowy. Ach, na końcu cytatu wypada podać źródło (tak wymaga poprawność wypowiedzi).
Dla mnie "A" to jest "A", a "B" to jest "B". Jak można napisać, że tak i tak jest poprawnie?
OdpowiedzUsuńZgodnie z prawdą.
OdpowiedzUsuńŻadna z form nie jest błędem. Jedna jest po prostu bardziej grzecznościowa niż druga.
Zostałem źle zrozumiany.
OdpowiedzUsuńDla mnie 1+1=2, a nie 2,5.
Co z deklinacją?
http://jaroslawhebel.pl.tl/J%26%23281%3Bzykowe-rozterki-2.htm
OdpowiedzUsuńhttp://pl.wiktionary.org/wiki/profesor#profesor_.28j.C4.99zyk_polski.29
Skoro Pan nie wierzy w mój wpis, proszę poszukać w innym miejscu. Powyżej linki, w których została opisana odmiana słowa "profesor".
Język proszę pojmować mniej matematycznie, a bardziej humanistycznie. Język polski nie należy do języków, które można brać na logikę, tak jak np. język angielski. Mamy w końcu podwójne zaprzeczenie, a w matematyce przecież dwa minusy dają plus, prawda?
Dziękuję za zainteresowanie, ale już znalazłem wyczerpującą odpowiedź.
OdpowiedzUsuń"Rzeczowniki męskoosobowe na ogół obok zwykłej formy mianownika liczby mnogiej używane bywają w tak zwanej formie deprecjatywnej (nie jest to forma neutralna, zwykle wyraża ona pogardę mówiącego, czasem jednak wręcz odwrotnie). Forma ta jest zbudowana tak, jakby rzeczownik nie był osobowy, łączy się też z nieosobową formą zaimka i przymiotnika, np. ci dobrzy chłopi – te dobre chłopy. Najnowsze źródła uznają już formę deprecjatywną za element języka literackiego. Istnieją rzeczowniki, które zazwyczaj lub wyłącznie używają tej właśnie formy, np. ten karzeł, klecha – te karły, klechy (o przynależności do rodzaju męskoosobowego świadczy wówczas forma biernika l.mn. równa formie dopełniacza: widzę klechów, karłów).
Nie ma ścisłych reguł dystrybucji końcówki -owie. Niektóre rzeczowniki męskoosobowe mogą nawet tworzyć dwie formy (zwykłego) mianownika liczby mnogiej, np. ci profesorowie – ci profesorzy (i jeszcze deprecjatywne te profesory). Postać z końcówką -owie ma wówczas znaczenie bardziej dostojne niż postać z końcówką -i, -rzy, -cy, -dzy, -e. Natomiast kiedy postać z -owie jest jedyną używaną normalnie, końcówka -e jest archaiczna, a więc podniosła: ci mężowie – ci męże"
Pozdrawiam
Zgadzam się z Szanowną Koleżanką"po fachu". Język polski giętkim jest i wyjątkowo wymyka się ogólnie przyjętym normom. Drogi Anonimie - proponowałabym zaznajomić się ze Słownikiem Poprawnej Polszczyzny (poleca PWN) zanim zacznie Pani/Pan weryfikować normy i wyjątki Naszej Ojczystej poprawnej pisowni oraz wymowy.
OdpowiedzUsuńAch, na końcu cytatu wypada podać źródło (tak wymaga poprawność wypowiedzi).
Małgorzata Kowal